<S>Ogarniasz, że któregoś dnia
<S>Ktoś wstanie zirytowany z łóżka
<S>I zrezygnowanym głosem powie "Ech, jednak muszę lecieć na księżyc"
<P>"a może by tak pierdolnąć to wszystko i polecieć na księżyc?"
<S>"Nienawidzę mojej rodziny. Polecę na księżyc, to im pokaże"
<P>"wszyscy z księżyca to złodzieje statków kosmicznych i brudasy"