<maciek> u nas to było nie do pobicia na obozie narciarskim XD
<kapszon> czemu?
<maciek> Wracamy z Austrii autokarem, wszyscy schlani, chyba tylko ja kontaktowałem...
<maciek> jedziemy, byliśmy już w czechach, jeszcze kupa drogi przed nami...
<maciek> i ktoś się nagle pyta "eee, maciek... gdzie jestesmy?"
<maciek> Ale nie zdążyłem odpowiedzieć, bo uprzedził mnie kumpel, zalany w trzy dupy: "Nie widzisz, polskie napisy sa!! jestesmy w polsce!!"
<maciek> Ja sie dziwie, no bo do kraju jeszcze daleko, pytam sie skąd wie, a ten mi pokazuje napis na szybie "Wyjście ewakuacyjne"... -.-
<kapszon> xD