<mattqu> ja to w ogole stwierdzilem ostatnio, ze caly system nauczania jest jak mmorpg
<mattqu> na poczatku ogarniasz o co w tym wszystkim chodzi, albo ci sie podoba, albo nie, taka podstawowka
<mattqu> pozniej jestes najgorszym lamerem, bo myslisz, ze jestes pro, a tak naprawde lamisz jak sku**ysyn, takie gimnazjum
<mattqu> pozniej masz juz max lvl, w koncu ogarniasz o co chodzi, najlepsza zabawa, wymiatasz i jest wporzo, takie liceum
<mattqu> a pozniej to juz tylko grasz byle grac i byle za mocno nie dostac po dupie, zabawa niby dobra, ale juz wszystko widziales i tak wlasnie jest na studiach...