<tabrox>nareszcie będę miał tatuaż! :D
<lyczos>mówiłeś, że nie lubisz czipsów...
<Bia> rozkminilem skuteczny sposób jak sie nie bac/nie czuc bolu u dentysty
<Bia> wystarczy sie zarejestrowac do naprawde ladnej dentystki...
<Bia> ...i nawdupcac sie czegos ciezkostrawnego przed wyjsciem
<Bia> przez caly czas siedzenia na fotelu nie myslalem kompletnie o tym ze mnie boli tylko o tym jak tu nie pierdnąć
<Bia> wystarczy sie zarejestrowac do naprawde ladnej dentystki...
<Bia> ...i nawdupcac sie czegos ciezkostrawnego przed wyjsciem
<Bia> przez caly czas siedzenia na fotelu nie myslalem kompletnie o tym ze mnie boli tylko o tym jak tu nie pierdnąć
<Szermierz> Układ 555 i transformator elektrolityczny zmieniają prąd stały w impulsy elektryczne z częstotliwości proporcjonalnej do pojemności elektrycznej kondensatora,
<Szermierz> a układ 4710 (ten drugi) co każdy impuls elektryczny zmienia napięcie na następną nóżkę, przez co w tym przypadku napięcie dodatnie jest przykładane kolejno do 10 nóżek drugiego układu
<Szermierz> potem przez diodę, opornik, aż do diody świetlnej i do ujemnego bieguna.
<Dared> A po ludzku?
<Szermierz> ...miga.
<Szermierz> a układ 4710 (ten drugi) co każdy impuls elektryczny zmienia napięcie na następną nóżkę, przez co w tym przypadku napięcie dodatnie jest przykładane kolejno do 10 nóżek drugiego układu
<Szermierz> potem przez diodę, opornik, aż do diody świetlnej i do ujemnego bieguna.
<Dared> A po ludzku?
<Szermierz> ...miga.
<tomu> słyszałem że Ryba był w kasynie
<arek> noo
<tomu> podobno nieźle się obłowił xD
<arek> taaa... pojechał swoim golfem za 40 tys. a wrócił autobusem za 400 tys
<arek> noo
<tomu> podobno nieźle się obłowił xD
<arek> taaa... pojechał swoim golfem za 40 tys. a wrócił autobusem za 400 tys
<X> No rzesz szlag by trafil korupcje w naszym kraju...
<X> Godzine temu bylem w Skarbowce zarejestrowac dzialalnosc
<X> A przed chwila dostalem telefon z dzialu promocji Plus GSM
<X> Zapytano mnie czy rozmawiaja z wlascicielem firmy O_o
<X> Godzine temu bylem w Skarbowce zarejestrowac dzialalnosc
<X> A przed chwila dostalem telefon z dzialu promocji Plus GSM
<X> Zapytano mnie czy rozmawiaja z wlascicielem firmy O_o
<kowal> nie wiem jak zareagujesz, ale twoja młodsza siostra mnie strasznie pociąga...
<petr> Wzrusze ramionami. Pociągać może. Ale jak zacznie ciągnąć - zabije:)
<petr> Wzrusze ramionami. Pociągać może. Ale jak zacznie ciągnąć - zabije:)
<skynet7000> Jak ma wyglądać ten egzamin z ekonometrii?
<dcm_Marecheq> Studenci studiów dziennych mają przynieść kalkulatory naukowe, a studenci zaoczni kredki.
<dcm_Marecheq> Studenci studiów dziennych mają przynieść kalkulatory naukowe, a studenci zaoczni kredki.
<i> Godzina 2 w nocy
<Arek> Mogę zadać Ci mega ważne pytanie?
<Basia> Tak :)
<Arek> Myślisz teraz o mnie?
<Basia> Tak : *
<Arek> To przestań, bo mam czkawkę i nie mogę spać!
<Arek> Mogę zadać Ci mega ważne pytanie?
<Basia> Tak :)
<Arek> Myślisz teraz o mnie?
<Basia> Tak : *
<Arek> To przestań, bo mam czkawkę i nie mogę spać!
<maciek> u nas to było nie do pobicia na obozie narciarskim XD
<kapszon> czemu?
<maciek> Wracamy z Austrii autokarem, wszyscy schlani, chyba tylko ja kontaktowałem...
<maciek> jedziemy, byliśmy już w czechach, jeszcze kupa drogi przed nami...
<maciek> i ktoś się nagle pyta "eee, maciek... gdzie jestesmy?"
<maciek> Ale nie zdążyłem odpowiedzieć, bo uprzedził mnie kumpel, zalany w trzy dupy: "Nie widzisz, polskie napisy sa!! jestesmy w polsce!!"
<maciek> Ja sie dziwie, no bo do kraju jeszcze daleko, pytam sie skąd wie, a ten mi pokazuje napis na szybie "Wyjście ewakuacyjne"... -.-
<kapszon> xD
<kapszon> czemu?
<maciek> Wracamy z Austrii autokarem, wszyscy schlani, chyba tylko ja kontaktowałem...
<maciek> jedziemy, byliśmy już w czechach, jeszcze kupa drogi przed nami...
<maciek> i ktoś się nagle pyta "eee, maciek... gdzie jestesmy?"
<maciek> Ale nie zdążyłem odpowiedzieć, bo uprzedził mnie kumpel, zalany w trzy dupy: "Nie widzisz, polskie napisy sa!! jestesmy w polsce!!"
<maciek> Ja sie dziwie, no bo do kraju jeszcze daleko, pytam sie skąd wie, a ten mi pokazuje napis na szybie "Wyjście ewakuacyjne"... -.-
<kapszon> xD
<ewcia> Marek, wiesz co, uznałam ze bedzie lepiej jak się rozstaniemy, odpoczniemy od siebie i pomyslimy co dalej
<ewcia> nie wiem czy nam się uda ciągnąć to dalej...
<marqes> nie spodziewałem się tego...
<merqes> bo w sumie to już kupiłem Ci pierscionek i chcialem sie oswiadczyc za dwa tygodnie, no wiesz, mowilas ze Twoja mama nas zaprasza
<marqes> ale skoro potrzebujesz rozstania to nie moge sie z Tobą przecież wykłócac... widocznie nie chcialas tego pierscionka i całej tej szopki
<ewcia> oj kochanie nie znasz się na żartach?! daj spokoj kocham Cie ;*;*;*
<marqes> ...
<marqes> wiedzialam ze to na Was dziala materialistka pieprzona
<ewcia> nie wiem czy nam się uda ciągnąć to dalej...
<marqes> nie spodziewałem się tego...
<merqes> bo w sumie to już kupiłem Ci pierscionek i chcialem sie oswiadczyc za dwa tygodnie, no wiesz, mowilas ze Twoja mama nas zaprasza
<marqes> ale skoro potrzebujesz rozstania to nie moge sie z Tobą przecież wykłócac... widocznie nie chcialas tego pierscionka i całej tej szopki
<ewcia> oj kochanie nie znasz się na żartach?! daj spokoj kocham Cie ;*;*;*
<marqes> ...
<marqes> wiedzialam ze to na Was dziala materialistka pieprzona
<Happyman> Siostra.. prawie mnie dziś w nocy aresztowali >;D
<G.G.> Coooo??!
<G.G.> lol... zlewasz się? ;)
<Happyman> Niet... Było tak - wracamy z Humusem z klubu, zdrowo zawiani...
<G.G.> Z Humusem... no to już wierzę...
<Happyman> I zaczęliśmy gadać, jak to zwykle po pijaku - czy lepsze jest Muay-thai czy Taekwondo
<G.G.> Humus ćwiczy Taekwondo?? Robi coś poza piciem???
<Happyman> Ćśśś siostra! ;]
<Happyman> Tak, ćwiczy od dawna, prawie tyle co ja muay-thai
<Happyman> No i jak to bywa u nas, zaczęliśmy się napieprzać :D
<G.G.> ...
<Happyman> Wiesz, teatralne ciosy, jakieś kopniaki z obrotu, co to nie mają szans trafić... No w każdym razie musiało to wyglądać ostro, bo ktoś chyba wezwał policję.. bo nie wierzę, żeby sami z siebie przejeżdżali na takim zadupiu..
<G.G.> I co?
<Happyman> No i... lol.. Wyobraź sobie nasze miny, kiedy przyjeżdża dwóch typów na koniach (sic!) POLICJA KONNA!! xD I wiesz: "Natychmiast proszę się od siebie odsunąć!"
<Happyman> Tłumaczymy, że znamy się sto lat, że to żarty.. ale średnio nam wierzą :D
<G.G.> Ładnie...
<Happyman> W prawdziwe kłopoty o mało się nie wpakowaliśmy dopiero potem ;)
<G.G.> ???
<Happyman> Bo Humus zaczął się z nich nabijać xD
<G.G.> debil... debil... W areszcie przed świętami...
<Happyman> Heh.. Koleś coś mówi, że za bójkę to powinni nas właściwie zatrzymać
<G.G.> Opowiem babci przy wigili...
<Happyman> A Humus na to, swoim zapijaczonym głosem: Ja na pana konia nie wsiadam!
<Happyman> Kolesie konsternacja, a ja dostałem dzikiego ataku śmiechu xD Nie mogłem się powstrzymać, aż usiadłem
<G.G.> brawo...
<Happyman> Kolesie zgłupieli ;D Patrzą na siebie i nie wiedzą co z nami zrobić. Humus oczywiście pokapował się w tym co powiedział i zaczął jechać dalej: W razie aresztu to bierzecie nas na konie przed czy za siebie? Ja chcę jechać za panem i objąć pana rękami" i do mnie: "Ja jadę z panem wąsatym, jest przystojniejszy" itd, itd.
<G.G.> ... bosz.. i ty jesteś moim starszym bratem!!!!! Masz żonę... swoją firmę...
<Happyman> W końcu zaczęli nas straszyć Kolską
<G.G.> ... Okładka faktu: Szef firmy rekrutacyjnej w izbie wytrzeźwień!
<G.G.> I jak to się skończyło?
<Happyman> Już do nas zsiadali, kiedy Humus wyciągnął 100zł z portfela i z śmiertelnie poważną miną powiedział: Datek na karpia dla konia.
<G.G.> ...
<G.G.> i nie zamknęli WAS????!!?
<Happyman> Jeden z policjantów nie wytrzymał i parsknął śmiechem. Autorytet się posypał, wzięli kasę i pojechali..
<G.G.> dzieci... dzieci z was...
<Happyman> A właśnie! A'propos dzieci, w sumie dlatego piszę. :) Asia jest w ciąży, dlatego wczoraj poszedłem świętować - zostaniesz chrzestną? :D
<G.G.> :D :D :D :D :D :D :D TAAAK!!! :D:D:D:D:D:D
<G.G.> Coooo??!
<G.G.> lol... zlewasz się? ;)
<Happyman> Niet... Było tak - wracamy z Humusem z klubu, zdrowo zawiani...
<G.G.> Z Humusem... no to już wierzę...
<Happyman> I zaczęliśmy gadać, jak to zwykle po pijaku - czy lepsze jest Muay-thai czy Taekwondo
<G.G.> Humus ćwiczy Taekwondo?? Robi coś poza piciem???
<Happyman> Ćśśś siostra! ;]
<Happyman> Tak, ćwiczy od dawna, prawie tyle co ja muay-thai
<Happyman> No i jak to bywa u nas, zaczęliśmy się napieprzać :D
<G.G.> ...
<Happyman> Wiesz, teatralne ciosy, jakieś kopniaki z obrotu, co to nie mają szans trafić... No w każdym razie musiało to wyglądać ostro, bo ktoś chyba wezwał policję.. bo nie wierzę, żeby sami z siebie przejeżdżali na takim zadupiu..
<G.G.> I co?
<Happyman> No i... lol.. Wyobraź sobie nasze miny, kiedy przyjeżdża dwóch typów na koniach (sic!) POLICJA KONNA!! xD I wiesz: "Natychmiast proszę się od siebie odsunąć!"
<Happyman> Tłumaczymy, że znamy się sto lat, że to żarty.. ale średnio nam wierzą :D
<G.G.> Ładnie...
<Happyman> W prawdziwe kłopoty o mało się nie wpakowaliśmy dopiero potem ;)
<G.G.> ???
<Happyman> Bo Humus zaczął się z nich nabijać xD
<G.G.> debil... debil... W areszcie przed świętami...
<Happyman> Heh.. Koleś coś mówi, że za bójkę to powinni nas właściwie zatrzymać
<G.G.> Opowiem babci przy wigili...
<Happyman> A Humus na to, swoim zapijaczonym głosem: Ja na pana konia nie wsiadam!
<Happyman> Kolesie konsternacja, a ja dostałem dzikiego ataku śmiechu xD Nie mogłem się powstrzymać, aż usiadłem
<G.G.> brawo...
<Happyman> Kolesie zgłupieli ;D Patrzą na siebie i nie wiedzą co z nami zrobić. Humus oczywiście pokapował się w tym co powiedział i zaczął jechać dalej: W razie aresztu to bierzecie nas na konie przed czy za siebie? Ja chcę jechać za panem i objąć pana rękami" i do mnie: "Ja jadę z panem wąsatym, jest przystojniejszy" itd, itd.
<G.G.> ... bosz.. i ty jesteś moim starszym bratem!!!!! Masz żonę... swoją firmę...
<Happyman> W końcu zaczęli nas straszyć Kolską
<G.G.> ... Okładka faktu: Szef firmy rekrutacyjnej w izbie wytrzeźwień!
<G.G.> I jak to się skończyło?
<Happyman> Już do nas zsiadali, kiedy Humus wyciągnął 100zł z portfela i z śmiertelnie poważną miną powiedział: Datek na karpia dla konia.
<G.G.> ...
<G.G.> i nie zamknęli WAS????!!?
<Happyman> Jeden z policjantów nie wytrzymał i parsknął śmiechem. Autorytet się posypał, wzięli kasę i pojechali..
<G.G.> dzieci... dzieci z was...
<Happyman> A właśnie! A'propos dzieci, w sumie dlatego piszę. :) Asia jest w ciąży, dlatego wczoraj poszedłem świętować - zostaniesz chrzestną? :D
<G.G.> :D :D :D :D :D :D :D TAAAK!!! :D:D:D:D:D:D
<kilazz> heh, mikolaj byl hojny w tym roku..
<Marek> tak? co dostales?
<kilazz> 200zl i 6 punktow..
<Marek> tak? co dostales?
<kilazz> 200zl i 6 punktow..
<marek> czesc
<adam> no w koncu
<adam> czemu zes polazl z imprezy
<marek> slyszales o czyms takim jak wariant turystyczny?
<adam> nie
<marek> kierowca zabiera autostopowicza-imprezowicza i podrzuca go do nastepnej wioski, albo dalej
<adam> no
<marek> i teraz sprawa, pisze z komorki, czy mozesz jakos mnie namierzyc i powiedziec gdzie ja jestem? zimno mi
<adam> no w koncu
<adam> czemu zes polazl z imprezy
<marek> slyszales o czyms takim jak wariant turystyczny?
<adam> nie
<marek> kierowca zabiera autostopowicza-imprezowicza i podrzuca go do nastepnej wioski, albo dalej
<adam> no
<marek> i teraz sprawa, pisze z komorki, czy mozesz jakos mnie namierzyc i powiedziec gdzie ja jestem? zimno mi
<doktor> dlaczego się pan dziś znowu spóźnił?
<krzys> to ze smutku i żalu nad tragicznym zakończeniem pięknej przyjaźni
<doktor> ???
<krzys> byłem świadkiem wielkiego smutku dwojga ludzi
<doktor> wykrztusi pan to z siebie?
<krzys> do tramwaju wsiadło dwóch panów, trochę nieogolonych i niedomytych. Jeden z nich się potknął i przewrócił. Reakcja jego kolegi była natychmiastowa: "wstań, Mareczek, nie leż na podłodze." Wspólnymi siłami postawili go do pionu. Ale nagle kolega zauważył, że z plecaka Mareczka wylewa się jakiś płyn, a w powietrzu czuć zapach zepsutych owoców.
Kolega: "i widzisz co zrobiłeś?! Zbiłeś nalewkę! Tego się po tobie nie spodziewałem, Marek!"
Po czym wysiadł na najbliższym przystanku bez pożegnania, zostawiając Mareczka i jego mokry plecak w tramwaju. Mareczek usiadł i zapłakał...
<doktor> ...
<krzys> to ze smutku i żalu nad tragicznym zakończeniem pięknej przyjaźni
<doktor> ???
<krzys> byłem świadkiem wielkiego smutku dwojga ludzi
<doktor> wykrztusi pan to z siebie?
<krzys> do tramwaju wsiadło dwóch panów, trochę nieogolonych i niedomytych. Jeden z nich się potknął i przewrócił. Reakcja jego kolegi była natychmiastowa: "wstań, Mareczek, nie leż na podłodze." Wspólnymi siłami postawili go do pionu. Ale nagle kolega zauważył, że z plecaka Mareczka wylewa się jakiś płyn, a w powietrzu czuć zapach zepsutych owoców.
Kolega: "i widzisz co zrobiłeś?! Zbiłeś nalewkę! Tego się po tobie nie spodziewałem, Marek!"
Po czym wysiadł na najbliższym przystanku bez pożegnania, zostawiając Mareczka i jego mokry plecak w tramwaju. Mareczek usiadł i zapłakał...
<doktor> ...
<Steman> jakies piwko dzisiaj?
<Karol> odpadam, ja dzisiaj Goskuje
<Steman> o cholera
<Steman> cos czuje ze bede sam na dzielni
<Karol> hehe
<Steman> ty Goskujesz
<Karol> no przykro mi
<Steman> Jarek Magduje
<Steman> Zdun Justynuje
<Steman> Gruby Karolinuje
<Steman> to ja sie chyba Pomasturbuje:)
<Karol> odpadam, ja dzisiaj Goskuje
<Steman> o cholera
<Steman> cos czuje ze bede sam na dzielni
<Karol> hehe
<Steman> ty Goskujesz
<Karol> no przykro mi
<Steman> Jarek Magduje
<Steman> Zdun Justynuje
<Steman> Gruby Karolinuje
<Steman> to ja sie chyba Pomasturbuje:)
Grzecholl: wogole chodza ploty ze mnie sztanga na w-f przygniotla i z tego powodu mam noge w gipsie
Miver: wiem wiem ;d
Miver: polowa klasyw to uwierzyla ;d;d;d
Grzecholl: boze ale cioty
Miver: tzn to bylo tak
Miver: ze ci sztanga na szyje upadla
Miver: i karetka przyjechala
Miver: i wypadles z karetki
Grzecholl: i...
Miver: i zlamales noge ;d
Grzecholl: ja pieprze
Miver: wiem wiem ;d
Miver: polowa klasyw to uwierzyla ;d;d;d
Grzecholl: boze ale cioty
Miver: tzn to bylo tak
Miver: ze ci sztanga na szyje upadla
Miver: i karetka przyjechala
Miver: i wypadles z karetki
Grzecholl: i...
Miver: i zlamales noge ;d
Grzecholl: ja pieprze
<majkel> wczoraj wspinamy sie na sciance
<majkel> i koleżanka krzyczy że nie ma chwytu
<majkel> instruktor do niej żeby po prawej poszukała
<majkel> ona po chwili: "mam szpare, mam.. cala reka wchodzi"
<majkel> on: "ty sie kurna nie reklamuj tylko zapier.. do góry"
<majkel> i koleżanka krzyczy że nie ma chwytu
<majkel> instruktor do niej żeby po prawej poszukała
<majkel> ona po chwili: "mam szpare, mam.. cala reka wchodzi"
<majkel> on: "ty sie kurna nie reklamuj tylko zapier.. do góry"
<Milosz> obroniłem magistra ;/ już nie jestem studentem
<Jarek> no to dupa stary... Nie da się już nic zrobić?
<Milosz> chyba nie. Zostaje tylko praca
<Jarek> praca to złoooooo
<Miłosz> wiem, ale co jeść bez pieniędzy?
<Jarek> widzę, ze już zapomniałeś jak być studentem
<Dakus> Te nowe skrzynki sa do bani ... ciagle wrzucaja tam jakies beznadziejne ulotki
<Karolina> No tak, czesto starsi kaza mi isc, bo jakis list jest a tam jakis syf ... i lec z ostatniego pietra..
<Dakus> Ale moj starszy sie wczoraj tym zajal :PP
<Karolina> a co zrobil ? :d
<Dakus> no wczoraj mój starszy poszedl do skrzynki, bo jak wracal z pracy to widzial ze jakis list jest
<Dakus> wieczorem taki ucieszony wrocil, troche nie wiedzialem o co mu chodzi ;|
<Dakus> az tu rano wychodze do szkoly patrze sie na skrzynke oO
<Dakus> a tam kartka wisi, a na niej napisane:
<Dakus> 'Jeszcze raz wrzucisz jakąś ulotkę o angielskim albo pizzerii albo innym gównie to uwierz mi ze Cie złapie i osobiście Ci ta ulotkę wsadzę w DUPE!!! Z poważaniem właściciel skrzynki nr 8'
<Karolina> hehehehe :p
<Karolina> musze wyprobowac :P
<Dakus> ale wez kartke a4 bo starszy wzial a5 i brakowalo miejsca :PP
<Karolina> na te pare zdan ? :|
<Dakus> no bo jak wracalem ze szkoly to ta kartka dalej wisiala a na niej ciag dalszy : 'i nr 1, 3, 5, 9, 2, 7'
<Karolina> No tak, czesto starsi kaza mi isc, bo jakis list jest a tam jakis syf ... i lec z ostatniego pietra..
<Dakus> Ale moj starszy sie wczoraj tym zajal :PP
<Karolina> a co zrobil ? :d
<Dakus> no wczoraj mój starszy poszedl do skrzynki, bo jak wracal z pracy to widzial ze jakis list jest
<Dakus> wieczorem taki ucieszony wrocil, troche nie wiedzialem o co mu chodzi ;|
<Dakus> az tu rano wychodze do szkoly patrze sie na skrzynke oO
<Dakus> a tam kartka wisi, a na niej napisane:
<Dakus> 'Jeszcze raz wrzucisz jakąś ulotkę o angielskim albo pizzerii albo innym gównie to uwierz mi ze Cie złapie i osobiście Ci ta ulotkę wsadzę w DUPE!!! Z poważaniem właściciel skrzynki nr 8'
<Karolina> hehehehe :p
<Karolina> musze wyprobowac :P
<Dakus> ale wez kartke a4 bo starszy wzial a5 i brakowalo miejsca :PP
<Karolina> na te pare zdan ? :|
<Dakus> no bo jak wracalem ze szkoly to ta kartka dalej wisiala a na niej ciag dalszy : 'i nr 1, 3, 5, 9, 2, 7'
<grb> Ściągnęłaś ten film?
<ann> Nie...
<grb> No ale próbowałaś z Rapidshare'a?
<ann> No tak.
<grb> To dlaczego nie ściągnęłaś? O_o
<ann> Bo się włączyło jakieś odliczanie i się wystraszyłam. I zrestartowałam kompa.
<ann> Nie...
<grb> No ale próbowałaś z Rapidshare'a?
<ann> No tak.
<grb> To dlaczego nie ściągnęłaś? O_o
<ann> Bo się włączyło jakieś odliczanie i się wystraszyłam. I zrestartowałam kompa.